To będzie długi tekst. Miał być o tym, że Tomaszów Mazowiecki to fajne miasto, które przeprowadziło fajne inwestycje. Jest to tym, że Tomaszów Mazowiecki to fajne miasto, które inwestuje „z głową”. Czym jedno różni się od drugiego? Prawie wszystkim.
Długo zastanawiałem się od czego zacząć ten artykuł żeby złapać Twoją uwagę.
Tuwim czy płytki?
Mógłbym zacząć standardowo - od tego, że Tomaszów Mazowiecki zainwestował Fundusze Norweskie i EOG w dobry projekt, który rozwinie miasto. Ale to byłyby nudy.
Napis "Tomaszów" przy Przystani Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim (źródło: kochamtomaszow.pl)
Mógłbym też wyjść od miłosnych uniesień Juliana Tuwima, które opisał w swoich wierszach. W Inowłodzu, letniskowej miejscowości nad Pilicą w pobliżu Tomaszowa, piętnastoletni Julian Tuwim poznał trzynastoletnią Halinę Kon. Kochał się w niej platonicznie przez kilka lat. Pisał o niej wiersze, których zresztą nie wydał za swojego życia.
Z Tomaszowa pochodziła żona Tuwima – Stefania z domu Marchew. Ona też była muzą poety. To dla niej powstał utwór „Przy okrągłym stole”, który później (z nieco zmienionym tekstem) wyśpiewała Ewa Demarczyk.
A może byśmy tak, jedyna
Wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
Ta sama cisza trwa wrześniowa
Julian Tuwim około 1930 roku
Mógłbym też zacząć od skojarzeń z Tomaszowem. Bo z czym kojarzy się to miasto? Mnie, mieszkańcowi okolic Warszawy, kojarzy się z Pilicą, spływami kajakowymi oraz wielkim zakładem produkującym płytki ceramiczne, który widać z trasy S8.
Zacznę jednak inaczej. Oddam głos z ekspertowi. Bo to on uświadomił mi, że miasto nie zrealizowało „jakiegoś tam projektu”. Dowiedziałem się co to znaczy robić coś „z głową” i jak bardzo trzeba było się przygotować do sięgnięcia po Fundusze Norweskie i EOG.
Najważniejsza inwestycja, czyli która?
Jaką inwestycję realizowaną w ramach projektu wskazałby Pan jako najważniejszą? – zapytałem na początku rozmowy Adama Koziełka, dyrektora Wydziału Inwestycji w urzędzie miasta, który był wiceszefem zespołu realizującego projekt.
Dostałem odpowiedź, ale nieco inną niż się spodziewałem.
Inwestycja nigdy nie jest celem. To tylko narzędzie do realizacji celu. Jeśli samorząd buduje wodociąg, to nie po to żeby wybudować wodociąg, tylko żeby dostarczyć wodę mieszkańcom – stwierdza Adam Koziełek.
Trudno się nie zgodzić. Można pisać o projektach finansowanych z Funduszy Norweskich i EOG wskazując na najbardziej medialne, najfajniejsze elementy przedsięwzięcia. W przypadku Tomaszowa Mazowieckiego pewnie byłaby to rewitalizacja Parku Miejskiego Solidarność (znanego także jako Hrabski Ogród). To inwestycja najbardziej widoczna, taka, którą można otworzyć z pompą i pochwalić się przed mieszkańcami. Gdzieś podświadomie liczyłem na to, że mój rozmówca wskaże tego typu inwestycję. Pomyliłem się. I to bardzo.
Najważniejszym elementem projektu jest opracowana uczciwa diagnoza miasta – kontynuuje mój rozmówca.
Adam Koziełek - dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta w Tomaszowie Mazowieckim i nasz przewodnik po tej historii (źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
Uczciwa diagnoza
Jaki jest dzisiaj Tomaszów? W czym tkwi jego siła i gdzie są jego słabości? W co inwestować żeby nie „przepalić” pieniędzy? Na te pytania, wspólnie z mieszkańcami, odpowiedzi poszukiwali tomaszowscy urzędnicy.
Przez kilka tygodni pytali mieszkańców czego oczekują od miasta i co chcieliby w nim zmienić. Urzędnicy spotykali się z Tomaszowianami, rozmawiali z nimi, przeprowadzali ankiety.
Przed wszystkimi miastami średniej wielkości, a takim jest Tomaszów, stoi podobne wyzwanie - odpływ ludności do większych miast. Rozmawiając z ludźmi, tak naprawdę poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie jak zatrzymać ich u nas – zaznacza urzędnik.
Co wyszło z tych rozmów?
Trzy sprawy wybijały się na pierwszy plan – miasto zielone, bezpieczne, posiadające dobrą komunikację– mówi Adam Koziełek.
Park Miejski Solidarność w Tomaszowie Mazowieckim (źródło: kochamtomaszow.pl)
Atuty…
Po solidnej diagnozie, urząd miasta musiał określić kierunki rozwoju, które z jednej strony odpowiedziałyby na potrzeby mieszkańców, a z drugiej były zgodne z tym, co najlepszego ma Tomaszów i jakie są jego ograniczenia.
Okazuje się, że miasto ma mocne strony, które może wykorzystać.
Jesteśmy świetnie skomunikowani. Mamy dobre drogi wojewódzkie, krajowe, obok trasę ekspresową S8, do Łodzi można dojechać w 40 minut Łódzką Koleją Aglomeracyjną, a do Warszawy w godzinę samochodem– podkreśla Adam Koziełek.
Tablice informacyjne przy jednym z trzech wjazdów do Tomaszowa - Tomaszów Mazowiecki Południe -z drogi ekspresowej S8
Dla wielu osób taki czas dojazdu do pracy jest akceptowalny.
Większe ośrodki zawsze będą przyciągać specjalistów. Tego nie zatrzymamy. Musimy stworzyć taką ofertę żeby czas po pracy i w weekendy ludzie chcieli spędzać w Tomaszowie i tu mieszkać– dodaje.
Silną stroną Tomaszowa jest również jego malownicze położenie, które sprzyja aktywnemu spędzaniu wolnego czasu. Przez miasto przepływa pięć rzek: Pilica, Wolbórka, Czarna, Piasecznica, Lubochenka. Obok Tomaszowa znajduje się Zalew Sulejowski. W samym mieście działa Przystań Miejska - teren rekreacyjno-wypoczynkowy nad Pilicą, na którym wybudowano m.in letni amfiteatr, eko-strefę dla dzieci, miejsce na grill i ognisko, place zabaw. Są też ścieżki spacerowe, plaża, kajaki, boiska, siłownia zewnętrzna. Żyć, nie umierać.
Przystań Miejska nad Pilicą w Tomaszowie Mazowieckim (źródło: kochamtomaszow.pl)
Tomaszów ma jeszcze kilka innych ciekawych miejsc.
To na przykład Niebieskie Źródła, czyli rezerwat, w którym są niewielkie jeziorka. Woda w nich często ma niebieski, błękitny lub zielony kolor. Woda wypływa przez szczeliny ze spękanych wapieni jurajskich, a jej barwa jest efektem działania rozproszonego światła słonecznego.
Rezerwat "Niebieskie Źródła" (źródło: kochamtomaszow.pl)
To także Skansen Rzeki Pilicy, w którym znajdziemy m.in. budynek stacji kolejowej Wolbórka, na której Władysław Reymont czekał na swój pociąg do Warszawy. W skansenie znajduje się też niemiecki opancerzony ciągnik artyleryjski z czasów II wojny światowej, który ponad 50 lat spędził na dnie Pilicy.
Skansen rzeki Pilicy (źródło: kochamtomaszow.pl)
Jest także Arena Lodowa, jedyny w Polsce kryty obiekt pozwalający na uprawienie łyżwiarstwa szybkiego cały rok. Obiekt jest na tyle wielofunkcyjny że odbywają się na nim nie tylko ślizgawki czy zawody łyżwiarskie, ale także mecze siatkówki, koncerty, speedway na lodzie. Jest dmuchany plac zabaw dla dzieci, nowoczesny tor kartingowy.
Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim (źródło: kochamtomaszow.pl)
Są też Groty Nagórzyckie, czyli podziemna trasa turystyczna. Powstała w miejscu sztucznych wyrobisk, będących pozostałością dawnej kopalni piasku. Ta atrakcja to unikat, co najmniej w skali Polski. Z Grotami Nagórzyckimi wiąże się wiele legend. Tu postawię kropkę, bo za ich opowiadanie miasto płaci lokalnym przewodnikom.
Groty Nagórzyckie (fot. kochamtomaszow.pl)
…i ograniczenia
Miasto ma jednak swoje ograniczenia. Tomaszów nie jest obecnie bardzo uprzemysłowionym miastem. Kiedyś działały tutaj duże zakłady przemysłu chemicznego i włókienniczego, które upadły po transformacji ustrojowej. Dzisiaj największymi pracodawcami są wojsko (25 Brygada Kawalerii Powietrznej im. Księcia Józefa Poniatowskiego), fabryka płytek, zakłady przemysłu mięsnego.
Miastu trudno jest stworzyć nowe tereny inwestycyjne, dlatego inwestycje dotyczą tych już istniejących.
Tomaszów otoczony jest gminą obwarzankową, czyli gminą wiejską. Wielu mieszkańców z miasta przenosi się na tereny wiejskie wokół Tomaszowa. To sprawia, że miasto i gmina muszą blisko współpracować i traktować się po partnersku żeby wspólnie się rozwijać – podkreśla Adam Koziełek.
Tak właśnie jest, bo w ramach projektu miasto Tomaszów Mazowiecki i wiejska gmina Tomaszów Mazowiecki zawiązały partnerstwo i działają wspólnie.
Zakłady Ceramiki Paradyż (fot. Balins2, na licencji CC BY-SA 4.0)
Czy papiery to nuda?
Rozmawiając z Adamem Koziełkiem widzę, że szczególnie zależy mu na jednym. Bardzo chciałby pokazać, że to, co zostało sfinansowane z Funduszy Norweskich i EOG, nie jest zbiorem przypadkowych inwestycji na zasadzie: „O! jest kasa, to ją weźmy”. Słowem, które odmieniamy w naszej rozmowie przez wszystkie przypadki, jest „plan”.
Jak nie będę wiedział co mam zrobić, to tego nie zrobię– kwituje pracownik urzędu miasta.
Wspólnie dochodzimy do konkluzji, że to co najważniejsze w projekcie, czyli cała warstwa analityczna i strategiczna, jest najtrudniejsza do sprzedania. Łatwo jest pokazać nowy park z piękną, nową muszlą koncertową.
Ale jak przekonać mieszkańców, że równie ważne, a może nawet ważniejsze są dokumenty, które powstały w ramach projektu? Przecież „papiery” to nuda. No właśnie nie do końca…
Pierwsze dwa dokumenty, które każde miasto musiało stworzyć chcąc ubiegać się o dofinansowanie z Funduszy Norweskich i EOG w Programie Rozwój Lokalny, to Plan Rozwoju Lokalnego i Plan Rozwoju Instytucjonalnego. Samorządy pokazywały w nich co i dlaczego chcą zrobić za dofinansowanie i jaki będzie miało to wpływ na miasto, mieszkańców i urzędników. To podstawa.
Już w ramach realizacji samego projektu powstały 3 dokumenty, które Adam Koziełek nazywa pionierskimi. Te dokumenty to w zasadzie plany, które pokazują co i jak robić żeby było lepiej.
Adam Koziełek podczas nagrania materiału promocyjnego o projekcie i Tomaszowie Mazowieckim do telewizji (źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
Dostępny, czyli jaki?
Pierwszy z nich to "Standardy dostępności dla miasta Tomaszowa Mazowieckiego".
Tutaj mała pauza na wyjaśnienie. Dostępność powszechnie kojarzy się z dostosowaniem przestrzeni do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, czyli np. z windami, podjazdami, rampami w autobusach itp. To wszystko prawda, tylko że niepełna. Po pierwsze, dostępność nie dotyczy tylko osób z niepełnosprawnością ruchową. Mamy też np. osoby niewidome, głuche czy z zaburzeniami poznawczymi. Po drugie, dostępność nie dotyczy tylko osób z niepełnosprawnościami. Dostępność oznacza, że dana przestrzeń dostępna jest dla osób ze specjalnymi potrzebami. A w tej kategorii mieszczą się np. kobiety w ciąży, rodzice z dzieckiem, a nawet osoby z dużym bagażem.
Miasto podeszło do tematu bardzo poważnie. Zaczęło od audytu. Zaprosiło do niego między innymi partnera projektu – Fundację Widzieć Więcej.
Można powiedzieć, że zrobiliśmy dostępnościowy przegląd miasta. Chodziliśmy z naszymi partnerami po mieście, a oni krok po kroku pokazywali nam, co trzeba zmienić – opowiada Adam Koziełek.
Winda w urzędzie miasta oraz linie naprowadzające na posadzce - inwestycje zrealizowane w ramach projektu (źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
Po audycie przyszedł czas na inwestycje. W urzędzie położono nowe podłogi z liniami naprowadzającymi. Zamontowano pętlę indukcyjną (specjalne urządzenie wspomagające pracę aparatów słuchowych) i windę. Powstała nowa toaleta z polem manewrowym, przewijakiem i uchwytami, na których można się wesprzeć. Przychodzisz do urzędu z dzieckiem? Proszę bardzo, załatwisz swoją sprawę, a w tym czasie pociecha pobawi się w specjalnym kąciku dla najmłodszych. Jest gorąco i musisz odetchnąć? Urzędnicy zadbali o tak zdawałoby się błahą rzecz jak wygodnie miejsce do siedzenia.
Zmiany objęły też dostępność cyfrową. Urząd kupił i wdrożył oprogramowanie do transkrypcji (przekładania języka mówionego na pisany) oraz sprawdzania i korygowania poziomu trudności tekstu. Zamontowano także duże monitory, które ułatwiają czytanie informacji.Zresztą nie samym urzędem żyją mieszkańcy. Oddaję głos Panu Adamowi.
Przeprowadziliśmy szkolenia z zakresu języka migowego dla pracowników urzędu i jednostek podległych. Przeszkoliliśmy kierowców komunikacji publicznej z zakresu obsługi osób ze szczególnymi potrzebami, z elementami przepisów prawa, savoir-vivre i języka migowego – mówi Adam Koziełek.
Szkolenia dla urzędników z języka migowego w październiku 2022 roku (źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
W mieście powstała sieć 46 znaczników elektronicznych Totupoint. To takie niewielkie, bezprzewodowe urządzenia, które montuje się albo wewnątrz budynku, albo na zewnątrz. Ułatwiają one orientację w przestrzeni, przede wszystkim osobom z niepełnosprawnością wzroku. Wystarczy smartfon i aplikacja. W momencie, w którym osoba z aplikacją i włączonym Bluetooth w telefonie zbliży się do znacznika, ten odezwie się komunikatem dźwiękowym. Użytkownik usłyszy np. gdzie się znajduje, w jakim kierunku idzie i czy wokół są jakieś bariery architektoniczne.
Nasze działania zostały ocenione pozytywnie przez ich głównych odbiorców - osoby ze szczególnymi potrzebami– podkreśla Adam Koziełek.
Tablica tyflograficzna w urzędzie miasta (źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
Pionierzy komunikacji…
Drugi dokument, na który zwraca uwagę zastępca koordynatora projektu, to „Standardy partycypacji społecznej i komunikacji dla Miasta Tomaszowa Mazowieckiego”.
Do 2030 roku wszystkie procesy, które zostały wskazane w niniejszym dokumencie, będą realizowane zgodnie ze standardami– takie mocne zobowiązanie znalazło się w dokumencie.
Ja mocno trzymam za to kciuki, bo to naprawdę fajnie przygotowana strategia. Tak, nie bójmy się tego słowa. To strategia, bo jest tam analiza sytuacji wyjściowej, propozycje działań, cele do osiągnięcia i dobre praktyki. Mnie szczególnie zaciekawiły dwie części.
Pierwsza z nich to „Standardy, czyli zasady nadrzędne”. Na kilkunastu stronach możemy przeczytać jakie standardy, albo inaczej wzorce, w obszarze partycypacji i komunikacji narzuca sobie samorząd. Zresztą nie o sam urząd miast tu chodzi. Na tych standardach mają opierać się również pracownicy instytucji samorządowych, podległych Prezydentowi (np. biblioteki, szkoły). Poniżej kilka przykładów:
- Pamiętamy, że w każdej sytuacji reprezentujemy tomaszowski samorząd,
- Unikamy komunikacji pozornej,
- Piszemy prostym językiem.
Ktoś powie, że to myślenie życzeniowe, ale każdy z tych standardów jest opisany, tzn. wyjaśnione zostało co tak naprawdę oznacza i jak należy go stosować. Same konkrety.
Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim (źródło: kochamtomaszow.pl)
Druga część, która mnie bardzo zaciekawiła, to narzędziownik, czyli po prostu spis narzędzi, jakie ma samorząd w kontaktach z mieszkańcami. Oprócz standardowych narzędzi jak rozmowa, badanie ankietowe czy spotkanie konsultacyjne, znajdują się też takie, o których słyszałem pierwszy raz, np.:
- warsztaty urbanistyczne Charette, które angażują mieszkańców w prace nad zagospodarowaniem przestrzennym,
- World Café – Rozmowy w kawiarence – to metoda, która polega na rozmowach przy różnych stolikach. Uczestnicy w trakcie rozmowy zmieniają stoliki i w różnych konfiguracjach omawiają problem. Metodę tę wykorzystano np. podczas konsultacji społecznych „Strategii Zintegrowanego Rozwoju Łodzi 2020+”.
W czasie, gdy tworzyliśmy te standardy, żaden samorząd nie miał kompleksowego dokumentu, który pokazywałby jak się komunikować z mieszkańcami– zaznacza Adam Koziełek.
…i odpoczynku
Trzeci dokument dotyczy tego, co lubię najbardziej (oczywiście poza pisaniem dla Was) – czasu wolnego.
Pamiętasz jak kilka akapitów wcześniej wspominałem o tym, że Tomaszów nie jest miastem, który z łatwością może wygenerować nowe tereny inwestycyjne? Albo że nie jest to obecnie miasto stojące przemysłem?
No właśnie. Dokument, o którym chcę Wam opowiedzieć, to „Strategia przemysłów czasu wolnego”, czyli jeden z tomaszowskich pomysłów na rozwój. Pomysł wykorzystujący to, co Tomaszów już ma, czyli piękne położenie, infrastrukturę, która pozwala miło spędzać czas oraz firmy i samorząd, które chcą działać w tej branży. I niech nie przeraża Cię, że to kolejna strategia. Jak zobaczysz za chwilę, to żywy dokument, za którym idą konkretne rozwiązania.
To pionierski dokument dla miast tej wielkości w Polsce. Musieliśmy zatem, wspólnie z naszymi partnerami i przedstawicielami branży, przecierać szlaki. (…) Powstała strategia bardzo realna, bardzo nasza, jak to się mówi - szyta na miarę– opowiada w filmie „Podręcznik dobrych praktyk Tomaszowa Mazowieckiego” Małgorzata Śmiechowicz – główny specjalista w Wydziale Strategii, Projektów i Rozwoju urzędu miasta.
Koncert Michała Szpaka w Tomaszowie Mazowieckim (fot. Dariusz Kwapisiewicz, źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
W przygotowaniu dokumentu pomogła też filia Uniwersytetu Łódzkiego w Tomaszowie Mazowieckim.
Sama strategia, którą urząd miasta i urząd gminy przyjęły, była tylko początkiem. Ambicją tomaszowskich samorządowców było stworzenie platformy współpracy podmiotów (np. firm czy instytucji samorządowych) z branży kulturalnej, rozrywkowej, turystycznej sportowej i rekreacyjnej, czyli tzw. przemysłów czasu wolnego.
Kolejnym krokiem były szkolenia dotyczące wdrażania strategii dla 20 pracowników urzędu miasta i urzędu gminy Tomaszów Mazowiecki. Później na szkolenie poszli pracownicy firm i instytucji przemysłu czasu wolnego. 50 osób przeszkoliło się z nowoczesnej promocji i sposobów pozyskiwania finansowania. Następnie odbyło się 8 spotkań z osobami reprezentującymi samorządy, biznes, organizacje pozarządowe, szkoły i uczelnię wyższą. Celem warsztatów było wypracowanie wspólnej oferty turystycznej i promocji, nawiązanie kooperacji marketingowej, wzmacnianie potencjału branży.
Spotkania będą kontynuowane również po zakończeniu realizacji projektu– deklaruje w filmie Małgorzata Śmiechowicz.
Strategia, a potem działanie
Za strategią poszły konkretne działania.Jednym z nich, w której zakochałem od razu, jest portal kochamtomaszow.pl.
Świetna sprawa. W jednym miejscu zebrano informacje o tym, co ciekawego dzieje się w mieście i gminie - jakie miejsca warto odwiedzić, na jaki koncert pójść czy którą ścieżką pospacerować. Teksty pisane są prostym, mocno nieurzędniczym językiem i, uwaga, uwaga, strona jest na bieżąco aktualizowana.
Gdy piszę ten tekst, mamy 28 sierpnia. Otwieram stronę, a tam pierwszy news to „Przed nami ostatni weekend wakacji. Będzie się działo w Tomaszowie!", a drugi to: „5 pomysłów na aktywny wrzesień. Tych wydarzeń nie możesz przegapić”.
Może i ja skuszę się na wrześniową wizytę w Tomaszowie? Jak dowiaduję się ze strony we wrześniu w Tomaszowie odbędą się trzy biegi, spływ kajakowy „Pilica zachwyca” oraz regaty o błękitną wstęgę Zalewu Sulejowskiego.
Stronę prowadzą oba samorządy (miasto i gmina) we współpracy z partnerami, którzy oferują możliwości spędzania czasu wolnego.
Kolejne działania, wynikające ze strategii, to już typowe inwestycje.
Po pierwsze, wybudowano przenoskę kajakową na Pilicy, która udrożniła szlak na odcinku Zalew Sulejowski-Tomaszowska Przystań nad Pilicą.
Mamy tam jaz piętrzący wodę. Przez to ludzie musieli wychodzić z kajaków i przenosić je. Teraz mają wygodne pomosty – wyjaśnia Adam Koziełek.
Zalew Sulejowski i tereny rekreacyjno-wypoczynkowe przy zalewie w Smardzewicach (źródło: kochamtomaszow.pl)
Po drugie, w Tomaszowie Mazowieckim realizowana jest również największa inwestycja zaplanowana w projekcie. Chodzi o rewaloryzację tak zwanego Hrabskiego Ogrodu, czyli Parku Miejskiego Solidarność.
Ten teren, wraz z miejskim stadionem, na którym obecnie prowadzimy prace, to zielone płuca miasta. Razem z Parkiem Bulwary tworzy w samym centrum zieloną oazę wzdłuż rzeki. To miejsce ma ogromny potencjał, dlatego chcemy je rozwijać. Niewiele miast może się pochwalić podobnymi zasobami - mówi Marcin Witko, prezydent Tomaszowa Mazowieckiego, w artykule „Rewitalizacja Parku „Solidarność” i prace przy przebudowie stadionu” w serwisie naszemiasto.pl.
Zmiany w parku obejmą m.in. pielęgnację zieleni i nowe nasadzenia, nowe ścieżki, oświetlenie, monitoring, rewitalizację stawu parkowego, montaż fontann pływających, budowę całkiem nowej muszli koncertowej z zapleczem technicznym, od nowa wybudowana zostanie fontanna.
Na wizualizacjach wygląda to bardzo obiecująco.
Prace planujemy zakończyć w październiku – zapowiada Adam Koziełek.
Wizualizacja fontanny w Parku Miejskim Solidarność (źródło: kochamtomaszow.pl)
Po co urzędnikowi ploter?
Gdybym chciał Cię zamęczyć szczegółami projektu, mógłbym tu pisać i pisać, bo projekt jest bardzo rozbudowany.
Mógłbym napisać o współpracy z norweskim miastem Hamar, o tym, że muzycy w Norwegii brali udział w warsztatach jazzowych w ramach Love Polish Jazz Festiwal oraz o zmianach, które usprawniły pracę urzędu miasta i obsługę spraw mieszkańców. I nie chodzi mi tu tylko o duże rzeczy, np. platformę informatyczną ułatwiającą zarządzanie szkołami i przedszkolami czy połączenie jednostek miejskich siecią światłowodową. Taką zmianą był też zwykły zakup plotera, czyli maszyny, która umożliwia przygotowanie wielkoformatowych grafik, map czy rysunków. Ploter znacznie usprawnił pracę osób zajmujących się zagospodarowaniem przestrzennym.
Muzycy z Norwegii podczas warsztatów towarzyszących 7. edycji Polish Jazz Festival (źródło: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim)
Zamiast tego, zachęcam Cię do obejrzenia krótkiego filmu podsumowującego projekt oraz do odwiedzenia strony projektu oraz portalu kochamtomaszow.pl.
To jak? Widzimy się w Tomaszowie - tam, gdzie jeszcze zmierzchem złotym ta sama cisza trwa wrześniowa?
O projekcie
Projekt „Tomaszów Mazowiecki – arena pozytywnej energii” uzyskał dofinansowanie w wysokości prawie 19,4 mln zł z Funduszy Norweskich i EOG w ramach Programu Rozwój Lokalny. Wartość projektu to 22 mln zł.
O artykule
Autorem artykułu jest Paweł Nowak (Zespół Komunikacji i Promocji, Departament Programów Pomocowych, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej