Trwa ładowanie...

 

Trwa zapisywanie na newsletter...

Pasjonaci, którzy uczą uczyć #HistorieZPasją

Wycieczka po Londynie bez ruszania się z ławki szkolnej? A może przejażdżka psim zaprzęgiem po dalekiej północy? Są ludzie, którzy Fundusze Norweskie i EOG przeznaczyli na inwestycję o najwyższej stopie zwrotu – edukację młodych. Pokazują, że nauka języków obcych nie musi być nudnym wkuwaniem słówek.

Każdy, kto zajmuje się przygotowywaniem treści do mediów społecznościowych, pracuje z planem publikacji. Nie inaczej jest w moim przypadku.

„9 stycznia - wypożyczanie gogli VR dla szkół” – przeczytałem w tabeli z planem najbliższe dni. Zabrzmiało ciekawe. Kliknąłem w link do strony internetowej. Poczytałem tę i kilka innych stron żeby dowiedzieć się więcej o projekcie, o którym miałem napisać. Wyglądał interesująco, ale brakowało mi zdjęć. Zadzwoniłem więc do biura up!homo, czyli lidera projektu.  

Wulkan energii

"Ja niekoniecznie będę Panu w stanie pomóc, ale dam do telefonu koleżankę, która jest koordynatorką projektu. Tylko uprzedzam, ze względów zdrowotnych koleżanka dzisiaj nie tryska energią" – usłyszałem w słuchawce.

Taki sezon. Po takiej zapowiedzi pomyślałem, że porozmawiam z człowiekiem, który resztki swojej energii zużyje na znalezienie zdjęć dla mnie. Jak się pewnie domyślacie, rzeczywistość spłatała mi figla…

Iga Smulska-Strużkiewicz pisze o sobie na stronie internetowej, że od 20 lat zajmuje się projektami finansowanymi z UE oraz Funduszy Norweskich i EOG. Przedstawia się jako fanka współczesnej edukacji, skupionej na rozwoju osobistym, krytycznym myśleniu oraz nauce przez działanie. Zapomniała napisać o jednym – kocha swoją pracę i potrafi pięknie o niej opowiadać. I na pewno nie jest „bez energii”.

"Takich pasjonatów, ludzi z takim zapałem i tak otwartych na nowe rzeczy, to tylko ze świecą szukać" – mówi o osobach, w dużej części nauczycielach, którzy pracują z nią przy projekcie „Step into the New World!”.

 Ja, już po chwili rozmowy, mogę powiedzieć to samo o niej.

Iga Smulska-Strużkiewicz (fot. materiały beneficjenta)
Iga Smulska-Strużkiewicz (fot. materiały beneficjenta)

(Nie)wirtualna nauka

A projekt jest naprawdę fantastyczny. W telegraficznym skrócie chodzi o efektywne i angażujące nauczanie języka angielskiego w klasach 4-8 szkoły podstawowej oraz 1 klasy liceum z wykorzystaniem nowoczesnych technologii i metod - wirtualnej rzeczywistości (VR – virtual reality), rzeczywistości rozszerzonej (AR – augmented reality) oraz grywalizacji i storytellingu.

Up!homo i partnerzy w projekcie – firma edukacyjno-technologiczna Smart Panda oraz norweska szkoła podstawowa Asker International School – stworzyli 10 scenariuszy lekcji. Lekcje są na poziomach od A1 do B1+ i poruszane są w nich różne tematy. Jest lekcja będąca spacerem po Londynie, która uczy słownictwa związanego z kulturą i turystyką. Mamy też lekcję o życiu psów zaprzęgowych na Arktyce, dzięki którym uczniowie poznają słowa związane z przyrodą. Jeden ze scenariuszy zakłada wizytę w warsztacie pogromców mitów i poszukiwanie tajemniczych przedmiotów. Wszystkie scenariusze dostępne są na stronie internetowej projektu.

Zrzut ekranu z filmu 360 stopni o psach zaprzęgowych (źródło: https://www.youtube.com/watch?v=G91EUxC8g94&t=138s)Zrzut ekranu z filmu 360 stopni o psach zaprzęgowych (źródło: kanał EDU-Arctic na Youtube)

Zanurz się w języku

Tym, co wyróżnia te scenariusze, jest właśnie wykorzystanie VR, AR, grywalizacji i storytellingu. Uczniowie nie wkuwają na pamięć słówek o Londynie z książki. Oni po nim spacerują wykorzystując gogle VR i słuchają o różnych zabytkach. Podobnie jest z psami zaprzęgowymi na Arktyce – dzięki goglom VR i tzw. filmom 360 stopni mogą się poczuć jakby sami jechali takim zaprzęgiem. Taki film o psach można oczywiście zobaczyć na Youtube, ale wrażenia będą zupełnie inne.

"Wykorzystanie VR nie jest błyskotką. Ma uzasadnienie. Jest nim immersyjność, czyli możliwość zanurzenia się w języku i oddziaływania na różne zmysły. Chcemy nakłonić dzieciaki do słuchania angielskiego, ale też do mówienia" – wyjaśnia koordynatorka projektu.

Praca nad scenariuszami lekcji (fot. materiały beneficjenta)Praca nad scenariuszami lekcji (fot. materiały beneficjenta)

Iga Smulska-Strużkiewicz dodaje, że VR, AR, grywalizacja czy storytelling są tak naprawdę zarówno technologia, jak i metoda pracy z dziećmi. W jej ocenie dało się dokonać niemożliwego.

"Sięgnęliśmy po zabawkę, która służy grom i zmusiliśmy ją do pracy edukacyjnej. Dzieciaki kochają elektroniczne gadżety, a my uważamy, że nie należy im tego w szkole zabraniać, ale tak zmienić model edukacyjny, aby wykorzystywał dobrodziejstwa nowoczesnych technologii. Bo one angażują młodzież w proces edukacyjny, jak gra, czy dobra opowieść" – mówi koordynatorka projektu.

Sprzęt to nie problem

Ciekawi mnie to, jak nauczyciele podchodzą do wykorzystania takich i metod i w ogóle skąd szkoły mogą wziąć takie gogle. 

"Okazuje się, że wiele szkół ma gogle VR, które zostały kupione na przykład w ramach rządowego programu Laboratoria Przyszłości. Problemem jest to, że nauczyciele często nie wiedzą jak ich używać – nie tylko w sensie technicznym, ale także jeśli chodzi o scenariusze lekcji" – opowiada Iga Smulska-Strużkiewicz.

Sam pamiętam jak parę lat temu chciałem robić lepsze zdjęcia, kupiłem sobie bardzo drogi aparat, a zdjęcia wychodziły podobne jak ze smartfona. Tutaj jest podobnie. Sam sprzęt to jedno. Trzeba jednak wiedzieć co można wyświetlić w takich goglach, jak z nich skorzystać i jak ułożyć to w sensowny plan lekcji.

Omówmy to na przykładzie scenariusza lekcji, w którym uczniowie spacerują po Londynie. Trzeba wiedzieć skąd pobrać odpowiednie video i jak je zainstalować w goglach. Materiały do nauki z wykorzystaniem VR są płatne i niepłatne. Trzeba wiedzieć jak podzielić uczniów na grupy. A poza tym samo zwiedzanie Londynu to nie wszystko. Scenariusze lekcji zawierają też ćwiczenia. Po wizycie w stolicy Wielkiej Brytanii uczniowie wypełniają krzyżówkę i opowiadają o tym, co widzieli w Londynie.

"Promujemy źródła bezpłatne. Chcemy żeby mogły z aplikacji VR czy AR mogły korzystać wszystkie szkoły. Wykorzystujemy też filmy VR i 360 stopni z Youtube" – mówi koordynatorka projektu.

A co ze szkołami, które nie mają gogli?

"Kupiliśmy 16 zestawów gogli VR, które można bezpłatnie wypożyczyć w ramach naszego projektu i w ramach zajęć w szkole przetestować je razem z uczniami" – informuje Iga Smulska-Strużkiewicz. 

Lekcja z użyciem gogli VR (fot. materiały beneficjenta)Lekcja z użyciem gogli VR (fot. materiały beneficjenta)

Żeby było łatwiej przełamać lody i zaprzyjaźnić się z nową technologią powstał też scenariusz lekcji zero, dzięki któremu nauczyciele nie muszą już błądzić po omacku.

"W ciągu kilku tygodni będzie gotowa video-instrukcja dla uczniów i nauczycieli, która uzupełni pakiet startowy" -  zapowiada moja rozmówczyni.

Autorzy projektu stworzyli też przewodnik “Step into the New World”, który ma zapewnić nauczycielom wsparcie metodyczne, oraz bibliotekę źródeł, czyli prezentację proponowanych aplikacji VR, AR oraz inspiracji do grywalizacji.

Coś dla kreatywnych nauczycieli

Koordynatorka projektu zwraca uwagę na jeszcze jedno ważne wydarzenie w projekcie.

"Chcemy zaangażować nauczycieli, dlatego w połowie stycznia ruszamy z konkursem dla nich. Zadaniem będzie stworzenie scenariuszy lekcji wykorzystujących VR, AR, grywalizację i storytelling. Konkurs potrwa prawdopodobnie do końca lutego, a nagrodą będą gogle VR dla szkół" -  zapowiada.

Rozmowa trwa już 45 minut, a ja przecież zadzwoniłem tylko na chwilę po zdjęcia i to do osoby, która ma dzisiaj problemy ze zdrowiem. Jednak entuzjazm, pasja i pozytywna energia Pani Igi udzielają mi się do tego stopnia, że czas stał się pojęciem względnym. Pamiętacie tę scenę z filmu Interstellar, w której dwójka bohaterów leci na planetę, na której spędza tylko kilka godzin, a gdy wracają, członek ich załogi, który został na statku, jest już staruszkiem? Jeśli pomyliłem filmy i fabułę – przepraszam – ale chodzi mi o sam mechanizm. Gdy słuchasz pasjonata, sam na chwilę się nim stajesz, a czas pędzi nieubłaganie.

Ludzie są najważniejsi

Na koniec pytam moją rozmówczynię o inspiracje do tego projektu.

"Robimy też inne projekty dotyczące edukacji. Przy jednym z nich, dotyczącym nauczania angielskiego w klasach 1-3, współpracowaliśmy z naszym obecnym norweskim partnerem Asker International School. To właśnie w rozmowach z Norwegami pojawiła się idea „hej, zróbmy lekcje z wykorzystaniem VR i AR"" – wspomina Iga Smulska-Strużkiewicz.

Potem zebrała się grupa pasjonatów. To nauczyciele z różnych środowisk. Jest nauczycielka z małej szkoły publicznej w gminie Baranów. Jest nauczycielka z prywatnej szkoły w Opolu. Jest nauczycielka z dużej publicznej szkoły w Warszawie.

Zespół projektowy w Asker w Norwegii (for. materiały beneficjenta)
Zespół projektowy w Asker w Norwegii (for. materiały beneficjenta)

Ogromnym wsparciem są też partnerzy projektu.

"Wykorzystujemy świetne przygotowanie pedagogiczne i metodyczne dwóch koordynatorek ze Smart Pandy, które pomagają nam prowadzić współpracę z nauczycielami. Mają w tym wieloletnie doświadczenie. Z kolei norweska szkoła pracuje w systemie IB. Oznacza to, że nie jest nastawiona na samo wkuwanie wiedzy. Asker International School kładzie nacisk na pracę projektową, tzw. lifeskills, czyli praktyczne umiejętności, które są przydatne w życiu, pracę w grupie i krytyczne podejście" - podkreśla przedstawicielka up!homo.

Dopytuję o zainteresowanie szkół możliwościami jakie stwarza jej projekt. Opowiada wtedy historię o szkoleniu dla nauczycieli z wykorzystania VR, które ze współpracownikami zorganizowała w środku tygodnia.

"Przyjechało około 50 osób, sporo z odległych części Polski, wszyscy byli bardzo wkręceni w to, co robiliśmy na szkoleniu. Usłyszeliśmy, że tak wspaniałych, praktycznych warsztatów z użycia VR nie zrobił jeszcze nikt przed nami"  – mówi Iga Smulska-Strużkiewicz.

O sporym zainteresowaniu świadczą też liczby. Jak się okazuje z lekcji przygotowanych w ramach projektu skorzystało już prawie 1000 uczniów.

"Najważniejsze jest to, by pracować z ludźmi, którzy widzą sensowność pracy pro publico bono" – konkluduje moja rozmówczyni.

Praca w grupach podczas konferencji projektowej (fot. materiały beneficjenta)Praca w grupach podczas konferencji projektowej (fot. materiały beneficjenta)

Projekt „Step into the new world! - Bringing cutting-edge technology and approaches to motivate learners in their pursuit of fluency in English” (Wkrocz do nowego świata! - Wykorzystanie nowoczesnej technologii i pomysłów do motywowania uczniów w drodze do płynnej znajomości języka angielskiego) otrzymał ponad 135 tysięcy euro dofinansowania z Funduszy Norweskich i EOG w ramach Programu Edukacja. Zachęcamy do odwiedzenia strony projektu

Autor tekstu: Paweł Nowak (Zespół Komunikacji i Promocji, Departament Programów Pomocowych MFiPR